Można to już śmiało powiedzieć. Gra Pokemon GO opanowała już cały świat. Popularność gry sprawia, że wielu miłośników kieszonkowych stworków zupełnie zapomina o rzeczywistości. Trenerzy Pikachu, Bulbasaura i Snorlaxa patrząc się ciągle w ekran smartfona zupełnie nie rozgląda się wokół. Odnotowano już przypadki, gdzie zapatrzone osoby wpadają pod samochody, wywracają się łamiąc sobie kończyny. Czy można ubezpieczyć się od „pokemonowego wypadku”?
Wypadek podczas gry w Pokemon GO
Sberbank, bank z Rosji przygotował dla swoich klientów specjalną ofertę. Otóż, gdy dojdzie do wypadku podczas gry Pokemon GO, bank wypłaci odszkodowanie w kwocie 50 tysięcy rubli (ok. 800 dolarów). Zatem wypadek podczas gry w Pokemon GO nie taki straszny. Tak o nowej ofercie powiedział CEO banku:
„w związku z faktem, że w niektórych państwach, użytkownicy zostali ranni w czasie obcowania z grą, przygotowaliśmy specjalny produkt, który będzie dla nich darmowy”.
W przypadku takiego ubezpieczenia wysokość odszkodowania będzie zależeć od rodzaju ewentualnych uszkodzeń. Głównym założeniem akcji jest chęć zwrócenia uwagi młodych ludzi na to czym są ubezpieczenia.
Sberbank idąc za modą na pokemony zamierza swoje placówki zmienić w PokeStopy i wabić klientów obecnością pokemonów. Jest to pierwsza tego typu inicjatywa związana z grą. Czy podobne inicjatywy mają szansę pojawić się w Polsce?
Źródło: reuters, www.android.com.pl
Skomentuj